Sonet angielski szekspirowski rymuje się abab cdcd efef gg. To najprostsza w realizacji odmiana sonetu. Nazwa ta pozostaje o tyle myląca, że nie Szekspir wypracował omawiany schemat. Przejął on układ stosowany już przez Henry'ego Howarda, hrabiego Surrey. Sonety Szekspira były wielokrotnie przekładane na język polski w części lub w całości między innymi przez MUSa (Marię Sułkowską), Jana Kasprowicza, Jerzego S. Sitę, Mariana Hemara, Macieja Słomczyńskiego, Stanisława Barańczaka, i Ryszarda Długołęckiego. Oto sonet pierwszy Szekspira.
From fairest creatures we desire increase,
That thereby beauty's rose might never die,
But as the riper should by time decease,
His tender heir might bear his memory:
But thou contracted to thine own bright eyes,
Feed'st thy light's flame with self-substantial fuel,
Making a famine where abundance lies,
Thy self thy foe, to thy sweet self too cruel:
Thou that art now the world's fresh ornament,
And only herald to the gaudy spring,
Within thine own bud buriest thy content,
And, tender churl, mak'st waste in niggarding:
Pity the world, or else this glutton be,
To eat the world's due, by the grave and thee.
Sonetem szekspirowskim posługiwała się na przykład znakomita amerykańska poetka z drugiej połowy dziewiętnastego wieku Emma Lazarus, druga po Emily Dickinson autorka w panteonie poezji Stanów Zjednoczonych. Oto jej wiersz Chopin (I).
A dream of interlinking hands, of feet
Tireless to spin the unseen, fairy woof,
Of the entangling waltz. Bright eyebeams meet,
Gay laughter echoes from the vaulted roof.
Warm perfumes rise; the soft unflickering glow
Of branching lights sets off the changeful charms
Of glancing gems, rich stuffs, dazzling snow
Of necks unkerchieft, and bare, clinging arms.
Hark to the music! How beneath the strain
Of reckless revelry, vibrates and sobs
One fundamental chord of constant pain,
The pulse-beat of the poet's heart that throbs.
So yearns, though all the dancing waves rejoice,
The troubled sea's disconsolate, deep voice.
A oto polskie tłumaczenie tego wiersza z zachowaniem charakterystycznego układu rymowego.
Emma Lazarus, Szopen I
Cudowny sen o dłoniach połączonych, stopach
Niestrudzonych przy tkaniu wciąż trudnego wątku
Tego pogmatwanego walca.Tylko popatrz
Na blask spojrzeń, śmiech echem wraca do początku.
W cieple perfumy wznoszą się, światła matowe
Kinkietów rozrzucają wszędzie zmienne czary
Klejnotów roziskrzonych, stroje wieczorowe
Biel odsłoniętych ramion dopełnią do pary.
Wsłuchajcie się w muzykę! Oto pod osłoną
Wspaniałej orkiestracji w ukryciu wibruje
Fundamentalny akord bólu, wnika w łono,
To ciągle drżące serce poety pulsuje.
Właśnie w ten sposób, poprzez fal radosny taniec,
Morze swój żal głęboki wyrazić jest w stanie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Sonetem szekspirowskim posłużył się również australijski poeta z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku Christopher Brennan (Fire in the heavens).
Fire in the heavens, and fire along the hills,
and fire made solid in the flinty stone,
thick-massed or scattered pebble, fire that fills
the breathless hour that lives in fire alone.
This valley, long ago the patient bed
of floods that carved its antient amplitude,
in stillness of the Egyptian crypt outspread,
endures to drown in noon-day's tyrant mood.
Behind the veil of burning silence bound,
vast life's innumerous busy littleness
is hushed in vague-conjectured blur of sound
that dulls the brain with slumbrous weight, unless
some dazzling puncture let the stridence throng
in the cicada's torture-point of song.
A oto tłumaczenie z zachowaniem schematu rymów.
Christopher John Brennan, Ogień na niebie
Ogień na niebie, ogień na wyniosłych wzgórzach,
Ogień zmieniony w kamień w błyszczącym krzemieniu,
Leżącym obok, ogień, w który się zanurza
Godzina bez wytchnienia, żyjąca w płomieniu.
Ta dolina przed laty stanowiła łoże
Wylewającej rzeki, która wyżłobiła
Sinusoidę w skałach, a teraz w pokorze
Niczym egipska krypta będzie skwar znosiła.
Poza welonem ciszy dokoła płonącej
Trwa ogromnego życia ruch miniaturowy,
Wytłumiony przez szumy wszędzie szeleszcące,
Które usypiająco nam wchodzą do głowy,
Póki kontrapunkt żaden nie utemperuje
Cykady, która śpiewem swym nas torturuje.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)